guma z peweksu z franczyzą Disney'a

Obrazek użytkownika Mości Zagłoba
Kraj

Jak u Harrego Pottera nie wymieniajmy jego imienia, podobnie w demonologii nie wymieniamy ani w świętych miejscach. Z tą gumą jest jak z prewencją narkomanii  w jej początkach. Wizyta oświeconych chemicznie degeneratów w liceum bywała wtedy reklamą z instruktarzem heroinizmu, kompocizmu i wogle polish politoksykomani. Słowem antyprewencja, raczej promocja. Tutaj używanie imienia pewnego kaczora...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)