Oczywiście, że jest. A dowód rzeczowy to awantury w radach miejskich i gminnych z powodu ośrodków dla migrantów. Nieważne czy legalnych czy nielegalnych, bo każdy nielegalny, a tych jest większość, może bez trudu postarać się o status legalnego. Problem tkwi w tym, że Polacy boją się takich ośrodków w swych miejscowościach. I ta obawa jest uzasadniona, bowiem to, co dzisiejsza władza (...