Już piąty rok oglądam w Eurosporcie transmisje z wyścigów kolarskich. Nigdy, powtarzam nigdy nie zdarzyło mi się widzieć 21-etapowej rywalizacji, podczas której od początku do końca byłaby piękna pogoda. W tym roku [2017] na Giro d'Italia cały czas - od 5 do 28 maja - świeciło słońce, była dobra widoczność, nie było ani śniegu, ani gradu, ani nawet deszczu. Prawie wszędzie szosy były suche...