W nocy z soboty na niedzielę zmarł w chorzowskim szpitalu Gerard Cieślik.
Nieprzytomny Cieślik trafił w piątek na oddział wewnętrzny z powodu problemów z sercem i nerkami.
Na przełomie września i października był już w szpitalu w związku z zapaleniem płuc i problemami żołądkowymi. Po powrocie do domu wydawało się, że odzyskuje siły.
Był legendą chorzowskiego Ruchu. Strzelił dla "Niebieskich"...