Połowa października 1984.
Przygotowania do mojego ślubu na finiszu.
Co w tym czasie znaczyło słowo przygotowania wie tylko ten, kto na własnej skórze przeżył tamten czas.
Ja, narzeczona, rodzice moi i narzeczonej w wirze załatwiania – to było wtedy słowo kluczowe , bo realny socjalizm (tym razem odmiany moro) był w pełni swojego rozkwitu i jak każdy socjalizm rozkwitał tzw. niedoborami.
Na...