Trzeba być wyjątkowym draniem, żeby deprecjonować dorobek Cezarego Morawskiego, zwycięzcy konkursu na dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu i nazywać go aktorem „znanym z ról w telenowelach” oraz sugerować, że jego nominacja to efekt „dyktatury ciemniaków”. Takie określenia padły w „Gazecie Wyborczej”, która opublikowała wywiad z byłym dyrektorem tej placówki i posłem Nowoczesnej, Krzysztofem...