Na próżno wypatrywałam wczoraj bufetowej z kanapkami, Kwaśniewskiej z bezą, Najsztuba z rosołem i pań śpiewających wśród protestujących kupców.
Dlaczego ich nie było?
Jak dzielnie wspierali razem z klakiernią medialną kobitki w białym miasteczku i kilka pielęgniarek okupujących kancelarię premiera Kaczyńskiego.
Wtedy to panie z PO razem z bufetową i dziennikarzami donosili im podpaski własnymi...