Krążyło w PRLu określenie „szalejący reporter”. Dotyczyło ono młodych „dziennikarzy”, których problem polegał na tym, że bardzo chcieli chwalić się swoim zawodem, a jednocześnie nie wiedzieli jak to robić, bo przecież każdy wiedział, że byli niczym innym jak tylko zwykłymi trybikami w machinie komunistycznej propagandy.
Tak więc szaleli jak mogli aby prezentować się jako szperający głęboko w...