To porzekadło aplikuję tylko sobie. Co do innych produkujących się, czy to wokalnie na rożnych kanałach, portalach, periodykach, to wręcz przeciwnie do owego bon mot, głosy ich różnorako artykułowane idą pod niebiosy. I to jak!? Niech tak będzie, nie mam pretensji. Może w ogóle zabierając głos w sprawach dotyczących bieżącego życia, inaczej to nazywając, polityki, powinienem z pokutnym worze z...