Różni nienawistnicy (sam znam jednego - imię dziwne takie ma), robią sobie ze Szczerskiego jaja, że kupić chciał 3 żyletkowce, ale trzeci Australijczycy zatopili jako sztuczna rafę i eksperci z biura męża pani Kornhauser wystraszyli się, że te dwa dla nas przeznaczone, to nie żyletkowce, a U-booty - i ich nie kupili.
I smutek mnie na tę nieznajomość realiów prowadzenia wojny na morzu bierze, bo...