Spróbujmy chociaż na chwilę odrzucić wszelkie uprzedzenia natury politycznej.
Popatrzmy na ciągle jeszcze prokurator Ewę Wrzosek poprzez pryzmat prawa karnego. Tego prawa, które przez minione dekady służyło do tępienia niezależnych, a czasem tylko zbyt odważnych dziennikarzy, oskarżanych z art. 212 kk pod byle pozorem.
Zastosujmy wobec niej ten sam przepis, który przez ponad dwa lata pozwolił...