A to się porobiło! Coś, co można było poprawić ( w końcu Sejm nie narzeka na brak posłów prawników), przyjąć zgodnie ze zdrowym rozsądkiem i obowiązującym prawem, zapcha biuro podawcze Trybunału konstytucyjnego.
Minister Fedak mimo to tańczy z radości i zapewnia, że nie zamierza kłócić się z TK, wszystko poprawi jak trzeba.
Napieralski bije się w piersi i deklaruje wierność klasie pracowniczej...