Rok temu bezpaństwowcy z Polski byli przeświadczeni o tym, że za rok Smoleńsk umilknie, że będzie to dogorywanie czy może dożynanie smoleńskiej watahy upiorów krążących nad grobami ofiar, które nie mogą pogodzić się z przemijaniem, bolesną prawdą o błędach pilotów i presji psychicznej, jaka wywierał na nich Prezydent. By uniknąć niepotrzebnych nieporozumień, doprecyzuję jedynie, że słowo...