Polskie szkoły wyższe stały się fabrykami bezrobotnych. Polskiej gospodarce nie ma zapotrzebowania na ludzi z wyższym wykształceniem. Polskiemu absolwentowi pozostaje założyć odblaskową kamizelkę i ruszyć z łopatą do Niemiec.
Wiele miejsc pracy czeka na tych, którzy mieliby konkretny zawód np: spawacz, budowlaniec czy robotnik fabryczny.
Wykształconych ludzi mamy za dużo, a miejsc pracy nie ma w...