Celowo piszę uroczystość, a nie marsz, choć wszyscy mówili o II Ogólnopolskim Marszu w obronie wolnych mediów i Telewizji Trwam. Marsz był bowiem tylko częścią całej imprezy, jej zakończeniem. Gdy przyszłam o 12:30 na Plac trzech Krzyży, było tam już pełno ludzi. Przed telebim ustawiony przed frontem kościoła św Aleksandra trudno się było przepchać. Trochę luźniej było przy bocznej ścianie...