Konwencja była fulwypaśna, transatlantycki sznyt było widać, słychać, a czuć nie tylko dlatego, że wcześniej monitor sprayem czyszczącym lekkomyślnie spryskałem, co transmisję zapachową skutecznie przykryło.
Z tzw. kontentem było tak sobie, bo o czym tu mówić, gdy wszystko jest dobrze, a będzie dobrzej! (to moje)
Co ja gadam: wszystko jest cudownie tak, że tylko nam kłopotów brak! (to z kolei z...