Lokalnej, skierniewickiej rozgłośni radiowej RSC nie słucham. Kiedyś próbowałem, ale nie dało się – mimo najszczerszych chęci. To radio dla pustaków, przeżuwaczy reklam i płaszczaków nie dbających o aktualizację antybełkotowego firewalla we własnej głowie. Ta stacja od lat umacnia sobie w społeczeństwie opinię czegoś w rodzaju przytułku dla wałkoniów, którym władza z jakichś względów jest...