Ej, ej – tylko mi tu bez histerii: bankster i basta! To zresztą nie epitet, a stwierdzenie faktu.
	
	Doskonale wiecie, szanowni pisowscy czytelnicy, że bankowcem to można być tylko do pewnego poziomu funkcyj i stanowisk, a powyżej to już się jest banksterem.
	Prezes wielkiego, „międzynarodowego”  banku w dużym, europejskim kraju to właśnie już jest bankster.
	
	Zresztą napisałem, że Morawiecki to...