Cierpliwie obejrzałam cała ceremonie otwarcia 30-tych Igrzysk Olimpijskich w Londynie i byłam zachwycona. To był najlepsza uroczystość tego rodzaju, jaka miałam okazje oglądać. Niezwykle pomysłowa inscenizacja, poczynając od sielskiej, wiejskiej Anglii, poprzez wyspę z "Burzy" Szekspira, następnie pandemonium rewolucji przemysłowej, literaturę dziecięcą i młodzieżową, historię brytyjskiej...