Spięta twarz bankstera i jeszcze bardziej rozmamłani niż zwykle czynownicy medialni Witia i Krzychu, stanowiły urocze tło dla bajania MPK (męża pani Kornhauser) o tym, że mu najbardziej na ośrodkach regionalnych TVP, zaniedbanych rzekomo przez Kurę zależy.
A moim (i rzecz jasna niesłusznym) zdaniem, wina Kury, i to wina nie do wybaczenia, polega na tym, że wykazał się w kwestii ośrodków...