Rano jak zwykle, znaczy się kole 12 udałem się do Miejsca Pamięci Narodowej.
No nie, żeby ze mnie taki patriota był na co dzień, ale to ważne miejsce w życiu każdego porządnego obywatela za jakiego mam zaszczyt się uważać. I ma nadzieję nie być odosobniony w swojej ocenie. Miejsce to tętniące kiedyś życiem, prawdziwym męskim życiem, od rana do ostatniego kufla w niczym nie przypomina już pięknej...