Czasem blogowanie sprawia, iż czuję się całkowicie bezsilny. Cóż bowiem z tego całego pisania, skoro nawet najsłuszniejsze słowa (i nie myślę tu koniecznie o swoich własnych) trafiają zwykle do bardzo małej grupki osób? Czyż nie jestem ja - i my wszyscy, jedynie grafomanami dającymi upust swym frustracjom? Niektórzy dziennikarze i politycy mówią o tym otwarcie, jak niedawno red. Janicki.
Lecz...