Treści obrzydliwe. Za zgodą rodziców ;-)
Rozdział 6
Mój osobisty ochroniarz
Alfred obudził się około drugiej po południu. Krystyna też już nie spała, spoglądając na niego lirycznie swymi niebieskimi oczyma. Pogłaskała go po głowie.
- Lubię cię - oznajmiła bez zbędnych formalności
- Ja też cię lubię - odparł Alfred szybko i dodał nie bez zażenowania - tylko proszę, nie mów o miłości i... o...