Tytułowa konstatacja jest tylko moim subiektywnym zdaniem i mam nadzieję, że nie jestem w nim odosobniony. Również żywię ową nadzieję, że całe zamieszanie wokół Bartłomieja Misiewicza ostatecznie nie zakończy się dymisją szefa MON.
Osobiście nie rozumiem tej całej hucpy wokół młodego człowieka zaangażowanego w dobre zmiany.
Młodość i jej prawa, nawet do zabawy czy korzystania z owej młodości?...