Film Michała Rachonia i Sławomira Cenckiewicza. Już wczoraj wywołał niebywałe, międzynarodowe emocje. Edward Lucas i Bill Browder, którzy wprawdzie nie widzieli filmu, zaczęli się panicznie od niego odcinać. Najzabawniejsze, że nie odcięli się od własnych słów, nie podali argumentu, nie było merytorycznej argumentacji - czysta panika! Prawdopodobnie za sprawą nacisków Radosława Sikorskiego, który w relacji kilku osób, dosłownie biegał za ludźmi w Europie w sprawie filmu. Edward Lucas zażądał cenzury filmu czym spowodował efekt Streisand. Czyli dążenie do cenzury filmu wykładniczo go...