Sąd Najwyższy dopuszcza podjął kuriozalną decyzję. W ramach "zabezpieczenia" wieku emerytalnego swoich członków "zawiesił" ustawę o SN.
Złamał tu chyba wszelkie zasady prawa i dobrych obyczajów. Władował się w kompetencje Trybunału Konstytucyjnego o Sejmu RP. Złamał Konstytucję, bo podjął działania, których ona mu nie przypisuje. Poza tym postanowił zostać samowolnym sędzią we własnej sprawie. Takiej kompromitacji SN już dawno nie było, choć inne kuriozalne wyroki, jak choćby uniewinnienie sędziego za 50 zł, świadczyły, że orzeczenia SN są nieprzewidywalne. Ale to orzeczenie przebija...