Po wczorajszym niedzielnym wypadzie do parku stwierdziłem, że tłok na ścieżkach rowerowych i nie tylko był większy niż niegdyś. Ale fakt, niedziela była wolna od handlu... Do sklepów w niedziele nie chodzę z definicji. Ale dopiero teraz widzę, ilu ludzi wolało taką rozrywkę od znacznie bardziej pożytecznych...