Z DONOSAMI DO BERLINA i BRUKSELI
Kapitan Nemo - 28 Stycznia, 2016 - 12:11
„Nowy” przywódca PO to stary wyjadacz, który na dorzynaniu watah stracił wszystkie zęby. Musiał więc sobie nowe wstawić, by przystąpić do kierowania Platformą, która nadal ma ochotę zagryźć Kaczyńskiego i PIS. Platforma jednak nigdzie już nie popłynie...
To wrak, który ostatecznie zatonie, jak na filmie „Waterworld”. Schetyna, jako kapitan tej łajby jest więc tak samo groteskowy, jak kapitan Schettino. Z jedną wszak różnicą: Schettino uciekł z tonącego statku i od razu trafił do więzienia. Schetyna może zaś bezkarnie jeździć ze swoimi donosami do Berlina i Brukseli.