W Polsce ministra i posła należy traktować łagodniej. Czyli minister Nowak wykręcił się sianem od odpowiedzialności za kłamstwo w aferze zegarkowej.
Sąd uznał, że "sąd I instancji prawidłowo orzekł winę oskarżonego. – To jednak wypadek mniejszej wagi, dlatego w wyroku prawomocnym uwzględniono aspekty łagodzące . - Takie występki jakich dopuścił się minister i poseł należy traktować łagodnie" i umorzył w apelacji warunkowo sprawę kłamstwa w zeznaniu majątkowym.
Podobnie łagodnie sąd potraktował już jakiś czas temu byłą posłankę PO, Beatę Sawicką. Ale już nie tych, którzy wykryli jej przekręty...