Kiedyś Merkel zaprosiła muzułmańskich imigrantów. Wiemy, jak skończył się dla Europy niekontrolowany najazd śniadych inżynierów i lekarzy. Dziś Scholtz zaprasza rosyjskich dezerterów, obiecując im azyl w Niemczech. Dla Ukraińców jakoś nie potrafił otworzyć tak serca. Jak trwoga ogarnęła Rosjan, którzy popierali agresję i zbrodnie swoich rodaków, dopóki sami nie musieli iść na Ukrainę w postaci wsadu do mielonki armatniej, to Niemcy zrobili się znowu bardzo humanitarni. Tyle, że jak zwali się im kilkaset tysięcy dezerterów, to zapewne zamarzą znowu o ich dyslokacji po innych krajach UE. A ilu...