Rezydencje prezydenckie Promnik oraz Klarysew zostały w ostatnich dniach prezydentury Bronisława Komorowskiego oczyszczone z mebli. Wszystko, co stanowiło jakąkolwiek wartość zostało "zezłomowane" i wywiezione w nieznanym kierunku. Zostały gołe ściany.
Ciekawe, jak teraz będą przyjmowały hotele Komorowskiego? Czy przypadkiem na wszelki wypadek, nie przykręcą mebli do podłogi?
Za Niezalezna.pl