Na ulicach namnożyło się plakatów wyborczych. Zauważyłem jednak pewną prawidłowość. Na części z nich trudno się doszukać, kto wysunął kandydata, choć startuje on z listy nr 2...
Dopiero oglądając plakacik z bliska widzimy, że gdzieś w rogu, małymi literkami znajdziemy logo i nazwę Platformy Obywatelskiej. Jak widać kandydaci sami doszli do słusznego skądinąd wniosku, że ta nazwa może im wyłącznie zaszkodzić. Nie są w tym osamotnieni. Podobnie podczas wyborów prezydenckich, Bronisław Komorowski wstydził się swoich kontaktów z PO...