MEN

1 grudnia odbył się protest przeciwko wprowadzaniu do szkół nowego przedmiotu o niewinnej nazwie "edukacja zdrowotna" zawierającego w swojej podstawie programowej treści deprawujące dzieci i promujące ideologię LGBT. Minister Nowacka wyciąga swoje szpony po nasze dzieci. Nie pozwólmy jej na to!

NIE dla deprawacji naszych dzieci w ramach obowiązkowych zajęć z tzw. "edukacji zdrowotnej"!

Minister Nowacka dokonała na Campusie Trzaskowskiego strasznego odkrycia! Podstawy programowe do nauki historii za czasów ministra Czarnka pisali... historycy! Nie genderowcy, nie teoretycy marksizmu, nie lesbijki, nie drag queen, ale HISTORYCY! I to z IPN!

Ale spokojnie, teraz historię napiszą nam Niemcy. Już dopuszczono do użytku podręcznik niemiecko-polskiej historii. Podręcznik, w którym uczniom sugeruje się, że kolaboracja z okupantem była w sumie OK, a zbombardowanie Hamburga było podobną tragedią, co zniszczenie Warszawy po powstaniu.

A wcześniej na wszelki wypadek z kart tej historii...

Minister Edukacji Narodowej, pani Kluzik-Rostowska postanowiła zmienić podstawę programową z WDŻ na bardziej nowoczesną - czytaj, genderową. Zamierza też wprowadzić do szkół "edukatorów seksualnych", deprawujących młodzież pod szyldem "Ponton".

Jednocześnie z Placu Zbawiciela w Warszawie znika kontrowersyjna tęcza. Czyżby w ramach nowej podstawy, MEN zamierzał wysłać po kawałku tęczy do szkół?