Posłowie Andrzej Halicki (Platforma Obywatelska), Adam Struzik (Polskie Stronnictwo Ludowe) i Piotr Misiło (Nowoczesna) pospiesznie opuścili dziś studio programu "Woronicza 17" zaraz po tym, gdy prowadzący program red. Rachoń podał informację, że w mieszkaniu wynajmowanym od aresztowanego sekretarza generalnego PO Stanisława G. działa dom publiczny. Mówili, że to z powodu, iż ta informacja poprzedziła rozmowę o tzw. Marszu Wolności. Ale ciekawe, dokąd im się tak śpieszyło?
Za Niezalezna.pl