Mamy Świętego Mikołaja w spódnicy - premierkę Koppacz. Tyle, że zamiast prezentów roznosi obietnice. I dodatkowo nie dość, że na kredyt, to jeszcze obiecuje na lata, gdy już raczej Mikołajem (sorry, premierką) zapewne nie będzie.
Dobrze, że jej ekspoze trwało tylko 45 minut. Bo gdyby było dłuższe, naobiecywała by zapewne jeszcze na kilka miliardów złotych, a potem kto by to spłacał?