Trzeba być świadomym, że jeśli ktoś ma "przetrącony kręgosłup" ideologicznie
i moralnie,... ma go przetrącony do końca życia. To "schorzenie" jest nieuleczalne.
Tak więc teraz Tuskolini z pozycji przewodniczącego Rady Europejskiej w Brukseli
nadal będzie nam szkodził i nie da nam o sobie zapomnieć.
Mamy przecież swoich ludzi w Brukseli, europarlamentarzystów i dziennikarzy.
To oni w korespondencjach do propolskich mediów czy na konferencjach prasowych
będą informować, co znowu paskudnego dla Polski "zmalował" Tuskolini. A że "zmaluje",
to jest tak pewne, jak 2 x 2 = 4.
...