Prezes PiS podczas dzisiejszej dyskusji nad reformą sądownictwa potraktował żołądkującą się opozycję jak rasowy kot. Zamiast się denerwować, zignorował ich, czytając "Atlas Kotów". Zdjęcie obiegło świat. O kotach się mówi, o opozycji broniącej "swoich" sędziów nie. I o to chodzi...
Za Niezalezna.pl