Sztaby wyborcze w pełnej gotowości, politycy gotują celne bon moty, komentatorzy i blogerzy
wypowiedzi i notki (zapewne w kilku wersjach na każdy wynik), szampany i wódki się chłodzą, klawiatury naoliwione, pióra i języki naostrzone.
Już niedługo się zacznie.....
Oby się tylko nagle nie okazało, że już nie ma o co walczyć.