Wszyscy chyba pamiętają sowiecką kreskówkę "Wilk i zając". Kiedy 8 lat temu rosyjskie "zielone ludziki" zajmowały Krym przy braku reakcji ukraińskiej armii, stworzyłem rysunek, na którym wilk obejmuje zająca ubranego w barwy niebiesko-żółte i sugeruje, że nie na Krymie się skończy.
Teraz, po 8 latach ten "zając" nie jest już taki bezbronny. Ma determinację do obrony i znacznie większe, choć nadal niewystarczające, do niej środki.. Mam nadzieję, że jak w kreskówce (nota bene rosyjskiej), wilk albo zrezygnuje z napaści, albo znowu dostanie niezły wycisk.
Dlatego też uzupełniłem rysunek sprzed...