Żeby zrozumieć jak bardzo ta godzina „0”spędzała jej sen z powiek, musimy cofnąć się do chwili, gdy mulieryzm osiągał apogeum popularności, by za chwilę stać się czymś na miarę marginesu i to nieistotnego.
Był rok 2010, początek roku, bo luty, wielu przystąpiło do ruchu, wielu ludzi też zgłaszało poparcie, nawet tych tzw. znanych i lubianych.
Media informowały o nowym dziewiczym ruchu kobiecym ze...