Anita Gargas rozmawia z siostrą Janka Stawisińskiego

Obrazek użytkownika emka
Wideo

"Jak zdechnie, będzie można wysłać telegram i powiadomić rodzinę" - tak komuniści powiedzieli kolegom zamordowanego Jana Stawisińskiego, którzy chcieli poinformować najbliższych górnika o tym, co się stało.

W najnowszej rozmowie na platformie Gazeta Polska VOD Anita Gargas rozmawia z Małgorzatą Chaciską - siostrą Jana Stawisińskiego, górnika zastrzelonego przez ZOMO podczas pacyfikacji kopalni "Wujek" w pierwszych dniach stanu wojennego.

Siostra Jana Stawisińskiego opowiada m.in., jak komuniści przewieźli ciężko rannego, postrzelonego w głowę do starego zniszczonego szpitala, w którym nie można było udzielić mu już pomocy. Opowiada również o tym, że służby reżimu gen. Jaruzelskiego i gen. Kiszczaka nie tylko strzelały do górników, lecz także zabroniły informować bliskich o jego stanie. "Jak zdechnie, będzie można wysłać telegram" - tak komuniści powiedzieli kolegom zamordowanego Jana Stawisińskiego, gdy ci chcieli skontaktować się z jego rodziną mieszkającą w Koszalinie.

"Po 1989 r,, kiedy mama myślała, że będzie można wszystko wyjaśnić, okazało się, że prawo nie dotyczy wszystkich" - mówi Małgorzata Chaciska.

 Video: 

http://vod.gazetapolska.pl/113-rozmowa-niezalezna-malgorzata-chaciska

Brak głosów