|
14 lat temu |
pi-not
Właśnie się |
pi-not
Właśnie się wybieramy po świętach do Tatabanyi. |
|
Węgrzy upamiętniają ofiary katastrofy w Smoleńsku! |
|
|
14 lat temu |
Służby poza wszelką kontrolą |
pi-not
Polska to państwo policyjne, państwo bezkarnych i pozostających poza wszelką kontrolą różnej maści funkcjonariuszy. Najniższej rangi funkcjonariusz może ze zwykłym (czyli niższej rangi) obywatelem zrobić wszystko. Może mu wystawić mandat, poże go podac do sądu (a sąd go skaże ani chybi).
Funkcjonariusze nie muszą przestrzegać żadnych procedur, bo nikt ich z tego nie rozlicza. Funkcjonariusze rozliczani sa jedynie z wykonywania rozkazów swoich komendantów. Nie ma żadnej kontroli społecznej nad działaniem Policji, Prokuratury i innych służb. Polska to graj bezprawia i totalnej arogancji funkcjonariuszy państwowych.
Kiedy do ludzi to w końcu dotrze? |
|
Milion razy w ciągu roku polskie służby sprawdzają nasze billingi |
|
|
14 lat temu |
pi-not
Hm. Kierunek |
pi-not
Hm. Kierunek myślenia mi się podoba, ale ciekawe jaka będzie reakcja Szanowncyh, gdy pójdziemy w tym kierunku dalej. Otóż państwo się o nas bardzo troszczy i karze nam jeździć w pasach bezpieczeństwa. Żeby było jasne - nie mam nic przeciwko pasom i zapinaniu się w nie. Chodzi mi o to, że państwo tych co jeżdżą bez pasów traktuje niemal jak przestępców (ściślej: popełniających wykroczenie). Czy nie można ludzi motywować inaczej do tych jedynie słusznych zachowań? Na razie jednak nie ma mandatów za chodzenie w zimie bez szalika i kalesonów, ani za wyłażenie na drzewo. |
|
Totalitaryzm demokratyczny |
|
|
14 lat temu |
Jest jeden wyjątek |
pi-not
Przepraszam, że muszę odpowiedzieć sam sobie. Artykuł był przygotowywany ponad 2 miesiące temu. W międzyczasie zdarzyło mi się słyszeć po raz pierwszy w życiu policnata zeznającego prawdę. Dla jego dobra nie podam jego nazwiska. Tak czy inaczej bilans jest 11:1. |
|
Policjant jako świadek - jaka jest wartość jego zeznań? |
|
|
14 lat temu |
pi-not
Obecnie mamy w Polsce |
pi-not
Obecnie mamy w Polsce paru (no może trochę więcej) prawdziwych dziennikarzy. Reszta to chołota, która zainteresowana jest jedynie ilością kliknięć w internecie na swój artykuł (i wiążącymi się z tej racji gażami z reklam). Moje osobiste doświadczenia z nimi są jak najgorsze. Rynsztok - to jest najlepsze określenie.
|
|
Zawód dziennikarz? |
|