Komentarze do użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika Szary kot
11 lat temu Tł! Litości nie masz! W jakiej Japonii? Przecież ten kraj już srodze doświadczony tsunami!!! Może lepiej objawiciela wysłać komu innemu, choćby ruskim - jako paczkę zwrotną??? ;))) ............................................... Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5 Kontuzja
Obrazek użytkownika Jacek Mruk
Obrazek użytkownika Anonymous
11 lat temu @contessa Nic mu się nie wyczerpało, bo z próżnego i Salomon nie naleje ;-). PDT gra standardy... ;-)! Pozdrawiam Kontuzja
Obrazek użytkownika Jacek Mruk
Obrazek użytkownika gość z drogi
11 lat temu @Dixi,dycha za "niektórzy byli z policji" gość z drogi pozwolę sobie odrobinkę zmienić, z POlicji :))) żal Młodych,którzy raczej mają dobre intencje i szkoda,by ktoś zagospodarował ich emocje w niewłaściwą strone....pamiętam co mówił sp generał Petelicki o Młodych patriotycznych Kibicach... i mimo ,ze generał nie był z mojej bajki,to zgadzałam sie z nim co do jotya co dzisiaj... z Młodymi...?  jak się zorientują,ze ktoś ich wykorzystuje dla własnej Małej "chwały" to nie zazdroszczę temu "komuś" chłopcy pójdą jak mięso armatnie do aresztów,a "ktoś"znowu zrobi kariere na Ich plecach i zatańczy na salooonach różowych...skąd my to znamy...? Giertych niedgyś był przeciwko Brukselce,po czem szybko drugi pobiegł na brukselskie fotele po dobrą emeryture...ale to tak na marginesie spraw...podobnych  pozdrowienia Dwa płuca polskiego patriotyzmu
Obrazek użytkownika Jacek Mruk
Obrazek użytkownika jwp
11 lat temu Gość Drogi Witaj Gościu, nie wiem co teraz, do pewnego czasu śledziłem. Była też na innych portalach. Były sukcesy i komplikacje. Na jej stronie cisza... http://www.pomozchodzic.pl/ Pozdrawiam jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio. Pomóżmy jej wzlecieć !
Obrazek użytkownika Jacek Mruk
Obrazek użytkownika Anonymous
11 lat temu TzW, - mam jedną jedyną do Ciebie prośbę i jedno zapytanie Prośba: - nie zaśmiecaj mi bloga swoimi wywodami i droczeniem się z komentatorami. Twoje komentarze odbiegają od meritum sprawy. Celem mojej notki było naświetlenie losów naszego kolegi blogera Mariana Stefaniaka i jakakolwiek pozytywna reakcja naszej Niepoprawnej społeczności. Zapytanie: - czy zamiast jątrzenia, podburzania i przedstawiania swoich racji... zadzwoniłeś do Mariana lub wysłałeś do Niego maila i podtrzymałeś go na duchu???          P.S.  Czy nie uważasz, że limit gaf i wszelkiego rodzaju nietaktów już wyczerpałeś za cały rok? Zauważyłeś, że nie podejmowałem z Tobą polemiki po Twoich tu dwóch komentarzach. Nie reagowałem, bo po prostu Ciebie ignoruję i Twoje komentarze. Ale teraz już przegiąłeś. Zatem zachowaj się jak prawdziwy mężczyzna i dostosuj się do mojej sugestii: - na przyszłość postaraj się nie komentować na moim blogu.  ________________________  "Stan skrajnej niewiedzy czasem potrafi doprowadzić do stanu skrajnego ogłupienia". (Satyr) O Marianie Stefaniaku – czyli… co człowiek znieść może
Obrazek użytkownika Jacek Mruk
Obrazek użytkownika Seiko
11 lat temu TZW Seiko.Nie do Ciebie te słowa były adresowane,więc nie wysilaj się.Nie wcinaj się między wódkę a zakąskę-tak byś to ujął pewnie,co? Kiedyś byłeś inny niż wszyscy i oryginalny.Teraz też chcesz być inny ,i jesteś....śmieszny.Nie sil się na ripostę. ....Ale Ty musisz,chyba jesteś celebrytą NP.Jesteś znany z tego że .....jesteś znany.Nie pozdrawiam. O Marianie Stefaniaku – czyli… co człowiek znieść może
Obrazek użytkownika Jacek Mruk
Obrazek użytkownika AdamDee
11 lat temu @Honic [quote=Honic]kojarzy mi się jak jakieś 3,5 roku temu Tusk z wielką pompą zrezygnował z przyszłego kandydowania na urząd prezydenta. Później wiązałem to w sposób nieuzasadniony z katastrofą smoleńską.[/quote] Niesłusznie. Za wcześnie aby odrzucać taki związek. [quote=Honic]Skoro teraz rezygnuje z kandydowania do Europy pozostawiając w nieutulonym żalu stada swoich europejskich i krajowych zwolenników, powstaje pytanie dlaczego to robi akurat teraz i jaki scenariusz przeznaczył dla niego wypróbowany przyjaciel.[/quote] Zawarcie krótkiej znajomości z "osobami drugimi", czyli z tymi, które pojawiają się gdy nie ma udziału "osób trzecich". Tacy jak Donaldzik nie mają innej przyszłości. Słaby kolaborator, który stał się uczestnikiem i świadkiem, musi zniknąć. Nikt, nigdy mu nie zaufa. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart Światowe echa decyzji Donalda Tuska
Obrazek użytkownika Jacek Mruk
Obrazek użytkownika Szary kot
11 lat temu Marusiu! Gdyby jak napisałeś Koteczek był sierżantem, trzymałby dyscyplinę, oj trzymał ;-))) ............................................... Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5 Pierwsi polscy komandosi
Obrazek użytkownika Jacek Mruk
Obrazek użytkownika ma
11 lat temu ale on się sam zranił nożem w brzuch Taki konserwatywny masochista z tego Korwina. To było w 2001 r. http://www.asme.pl/serwis/arch/7-2001.html#jkm 1 Jan Korwin Mike - DZIEN SWIRA
Obrazek użytkownika Jacek Mruk
Obrazek użytkownika Ł-H
11 lat temu @tł - tu na szybko trochę informacji, sprawa z 2001 roku 13.02.2001 r. Prezes Unii Polityki Realnej broni prawa do swojej prywatności Korwin-Mikke: złożę wniosek; prokuratura: to nie zamyka sprawy Lider UPR Janusz Korwin-Mikke zapowiedział, że złoży do prokuratury wniosek o umorzenie śledztwa wszczętego w związku z wypadkiem, któremu uległ w miniony poniedziałek. Julita Sobczyk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie, powiedziała jednak PAP, że wnioski pokrzywdzonego nie są obowiązujące dla prowadzącej dane śledztwo prokuratury. Warszawska prokuratura w piątek wszczęła śledztwo w związku z tym, że nie wyklucza, iż zadanie Korwin-Mikkemu nożem rany w brzuch było przestępstwem. "Nie wyjaśnię prokuraturze okoliczności zdarzenia" - oświadczył Korwin-Mikke na poniedziałkowej konferencji prasowej. Według niego wypadek, któremu uległ, "jest jego prywatną sprawą". "Nawet osoba publiczna ma prawo do prywatności" - dodał. Zdaniem lidera UPR, "pod lupą" powinno być jego życie publiczne, a nie prywatne. "Do tego rodzaju prywatności polityk powinien mieć prawo" - uważa. "Wszystko żeście poprzekręcali" - skomentował doniesienia prasowe, jakoby jego wypadek miał związek z "narkotykami czy kartami". "Żadne karty, żadne narkotyki" - podkreślał. Dodał też, że dementuje pogłoski, jakoby to "znajomy córki pchnął go nożem". Pytany, kiedy społeczeństwo pozna prawdę na temat szczegółów tego wypadku, Korwin-Mikke odpowiedział, że "czterdzieści lat po śmierci zainteresowanego" - czyli jego. Podczas konferencji Korwin-Mikkemu towarzyszyły córki, które również podkreślały, że wypadek ojca jest jego prywatną sprawą. "Pokrzywdzony ma prawo składać wnioski. Decyzję o losach śledztwa podejmuje jednak prokurator na podstawie całego zebranego w danej sprawie materiału dowodowego" - powiedziała Julita Sobczyk. Kodeks postępowania karnego mówi, że gdyby chodziło o przestępstwo ścigane z oskarżenia prywatnego, wniosek pokrzywdzonego o umorzenie postępowania rozstrzygałby sprawę. Jednak prok. Sobczyk poinformowała, że ze wstępnej opinii lekarza, który leczył rannego Korwina-Mikkego wynika, iż doznana rana zagrażała jego zdrowiu, a nawet życiu, więc jest to przestępstwo ścigane z urzędu. Do zdarzenia doszło w ubiegły poniedziałek wieczorem. Rannego w brzuch Janusza Korwin-Mikkego przewieziono do szpitala na warszawskiej Pradze-Północ, gdzie przeszedł operację. Za "Dziennikiem Internetowym" PAP Korwin-Mikke nie chce śledztwa Janusz Korwin-Mikke nie chce, by prokuratura prowadziła śledztwo w sprawie jego ubiegłotygodniowego wypadku. Lider UPR zgłosił się wówczas do stołecznego szpitala z ranami ciętymi brzucha, które powstały w niewyjaśnionych okolicznościach. W poniedziałek zapowiedział na konferencji prasowej, że nie wyjaśni w prokuraturze okoliczności tego zdarzenia, bo "nawet osoba publiczna ma prawo do prywatności". Dodał, że złoży wniosek o umorzenie wszczętego w ostatni piątek śledztwa. Tymczasem rzecznik prokuratury stołecznej prok. Julita Sobczyk poinformowała, że lekarz stwierdził, iż rana Korwin-Mikkego zagrażała zdrowiu, a nawet życiu polityka UPR, więc jest to przestępstwo ścigane z urzędu. PAP, Jach 12-02-2001 19:06 Za dziennikiem "Gazeta Wyborcza" Wypadek mial charakter prywatny Janusz Korwin-Mikke powiedział wczoraj, ze będzie się domagał od prokuratury umorzenia śledztwa w sprawie jego tajemniczego wypadku z nożem. Oświadczył tez, ze prawda o tym zdarzeniu zostanie ujawniona 40 lat po jego śmierci. Mimo oczekiwań tłumnie zgromadzonych dziennikarzy na zorganizowanej wczoraj konferencji prasowej prezes UPR nie zdradził, w jakich okolicznościach został raniony nożem w brzuch. - Prokuraturze nie mam nic do powiedzenia na temat wypadku, który miał charakter prywatny. Domagam się za to po raz kolejny, by prokuratura zajęła się poważnymi sprawami - powiedział Janusz Korwin-Mikke. Na konferencji pojawiły się tez jego obie córki. - Jestem zdziwiony potworna ilością plotek na mój i ich temat. "Trybuna" napisała, ze niby miałem zostać zraniony przez znajomego mojej córki, rzekomo handlarza narkotyków. To nieprawda. Rozważam możliwość skierowania do sadu sprawy przeciwko "Trybunie". Córka się tego domaga, bo znajomi się od niej odwracają - wyjaśniał prezes UPR. - Już raz mówiłem, ze to był wypadek, i nie miał on nic wspólnego z długami, kartami, narkotykami, jakimś napadem na ulicy. Naciskany przed dziennikarzy, kiedy ujawni prawdę o swoim wypadku, Janusz Korwin-Mikke odparł, ze wyjdzie ona na jaw 40 lat po jego śmierci. Gdy reporterzy zaczęli się śmiać, dodał, ze może ja ujawnić wcześniej, jeśli prokuratura wyjaśni umorzona sprawę śmierci Bartłomieja Frykowskiego (zginął on dwa lata temu w Gluchach k. Wyszkowa, w dworku Karoliny Wajdy - śledztwo ustaliło, ze popełnił samobójstwo wbijając sobie nóź w brzuch). GM Za dziennikiem "Życie Warszawy" Sprawa zranienia nożem Prokuratura nie rezygnuje ze śledztwa Korwin-Mikke odmawia wyjaśnień Janusz Korwin-Mikke i jego dwie córki zgodnie twierdzili, że zranienie nożem szefa UPR było przypadkowe Janusz Korwin-Mikke zwołał konferencję prasową, podczas której kolejny raz odmówił wyjaśnienia okoliczności, w jakich w miniony poniedziałek został raniony nożem w brzuch. Prezes UPR złoży do prokuratury wniosek o umorzenie śledztwa w tej sprawie. - Nie wyjaśnię prokuraturze okoliczności zdarzenia. Nawet osoba publiczna ma prawo do prywatności, a to jest moja prywatna sprawa - powiedział Korwin-Mikke. Ponieważ prezes UPR twierdził, że został zraniony "przypadkiem", ale okoliczności wypadku były niejasne, sprawą zainteresowała się prokuratura. W piątek wszczęła śledztwo związane z podejrzeniem, że zranienie było efektem przestępstwa. Janusz Korwin-Mikke zapewnił wczoraj, że plotki, które pojawiły się na ten temat, są niezgodne z prawdą. - Nie chodziło ani o długi karciane, ani o narkotyki. Nie pchnął mnie też nożem znajomy córki - powiedział lider Unii Polityki Realnej. Córki towarzyszyły mu podczas konferencji prasowej. Korwin-Mikke twierdzi, że czuje się już dobrze. Okoliczności, w jakich został ranny, nie zamierza za swojego życia ujawnić. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Julita Sobczyk powiedziała nam, że gdy rana zagraża zdrowiu lub życiu pokrzywdzonego - a tak było w przypadku prezesa UPR - przestępstwo jest ścigane z urzędu, prokurator prowadzący śledztwo może więc odrzucić wniosek o umorzenie śledztwa. Janusz Korwin-Mikke jest zdziwiony uporem prokuratury i przypomina przykłady ewidentnych jego zdaniem przestępstw, które uznano za nieszczęśliwe wypadki, a sprawy umorzono. M.D.Z. Za dziennikiem "Rzeczpospolita" Żyję i nic nie powiem - Jak państwo widzą na własne oczy: jestem, działam i żyję - powiedział wczoraj na konferencji prasowej prezes Unii Polityki Realnej Janusz Korwin-Mikke. - Odmówię składania zeznań przed prokuraturą. Polityk tydzień temu został raniony nożem w brzuch na warszawskiej Pradze. Trafił do szpitala, gdzie poddano go operacji. Sprawą zajmuje się prokuratura. Polityk chciałby jednak, żeby postępowanie umorzono. - Mam już dość plotek na swój temat, a to, co mi się przydarzyło, uważam za prywatną sprawę. Nie powiem państwu nic na temat okoliczności wypadku i odmówię składania podobnych wyjaśnień w prokuraturze. Cała sprawa powinna być ścigana na wniosek, a nie z urzędu - powiedział Janusz Korwin-Mikke. Na konferencję polityk przyszedł z dwiema córkami: starszą Korynną i młodszą Zuzanną. - Przyprowadziłem je, żeby raz na zawsze uciąć plotki, że zraniła mnie w brzuch jedna z moich córek, a powodem tego miałyby być narkotyki. To nieprawda - stanowczo stwierdził polityk, a córki przytaknęły mu skinieniem głów. TOK Za wydaniem papierowym dziennika „Super Express” z dn. 13.02.2001 r. 1 Jan Korwin Mike - DZIEN SWIRA
Obrazek użytkownika Jacek Mruk

Strony