|
13 lat temu |
Należy postawić sobie pytanie.... |
kto skorzystał najwięcej na aferze FOZZ?. Agenci WSI z niejawnych operacji, byli funkcjonariusze SB, działacze lewicy najściślej związani z WSI i SB. Skąd powstały fortuny ITI, Agory, Kulczyka i Krauzego?....W tym doborowym towarzystwie mieści się i lichwiarz Żagiel i kolejny agent sowiecki Kuna. Pierwsze ofiary mordbrygady, to ludzie związani z tajemnicami FOZZ i Żelaza. Do nich należał nazywany przez dobosza PZPR przyjacielem, Piotr Jaroszewicz. Przyjaźń z nim, bokiem wyszła też Papale. Tym sprawom ukręcono łby, zyskując wdzięczność mediów wyrosłych z zagrabionych Polsce pieniędzy. Gdyby FOZZ nie został oddany w pacht aferzystom , dziś dług publiczny byłby równy zeru!. Policzcie o jakie pieniądze chodzi. Teraz już nie dziwią, ani liczba ofiar, ani ich przekrój. Premierzy, ministrowie, urzędnicy państwowi dziesiątki innych, posiadających zabójczą dla nich wiedzę. To przypomina Włochy, a nawet Sycylię, z lat 1950-1985. Mało kto jeszcze wie, o powstaniu późniejszych fortun, Niemczyckiego, czy Starowicza. Pierwszy był zięciem człowieka, sprzedającego kradzione przez mafię SB na zachodzie samochody. Był przykrywką dla tych operacji. Dostawał legalizowane samochody do sprzedaży i zacierania śladów włamań. Tak stał się najbogatszym człowiekiem w PRL...Drugi to aparatczyk, gudłaj i złota rączka w kontaktach handlowych. Są ich w Polsce tysiące, piją naszą krew, zagryzają naszym dochodem narodowym i pozwalają mieć poczucie władzy, ludziom pokroju Tusk- Komorowski. Uczucie to jest złudne i pełne obaw o życie. Zauważcie, że wszystkie wyrosłe w Polsce brudne fortuny, mają swoich ojców wśród polskojęzycznego żydłactwa. Znamienne?. |
1 |
III RP – kraj w którym żyjesz |
|