Po żałosnym spektaklu indolencji podczas Komitetu Stabilności Finansowej (KSF), jego główni aktorzy udali się na z góry upatrzone pozycje. Całe odium wściekłości "frankowiczów" wziął na siebie, zaprawiony w bojach Andrzej Jakubiak, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego (KNF).
Jeszcze tego samego dnia, zaraz po posiedzeniu KSF pojawił się w radiowej "Trójce" i udzielił wywiadu "Dziennikowi Gazecie Prawnej". W obu rozmowach z właściwą sobie przebiegłością, pogroził palcem "frankowiczom", proponując takie oto arcyprzewrotne rozwiązanie ich problemów z drożejącym frankiem: