Rząd Angeli Merkel z przerażeniem spogląda na to,
jak chiński kapitał przejmuje kolejne niemieckie firmy.
Stąd też władze w Berlinie na poważnie zaczęły się zastanawiać
nad wprowadzeniem prawnych ograniczeń, które uniemożliwiłyby Chińczykom
(i innym nacjom) przejmowanie niemieckich przedsiębiorstw w dotychczasowym tempie
- szczególnie, gdy w grę wchodzi ryzyko transferu technologii i patentów.
Powyższe inicjatywy brzmią niezwykle ciekawie w kontekście tego,
że nam jeszcze do niedawna wmawiano, iż kapitał nie ma narodowości...