Jak otarliśmy się o wojnę z Rosją

Obrazek użytkownika DoktorNo
Artykuł

„Kaczyński w ogniu” i „Prezydent na pierwszej linii frontu” – krzyczą tytuły dzisiejszej „Polski”. I chociaż nadal nie można być pewnym, kto, w jakim kierunku (przypuszczalnie z „pierwszej linii frontu” przypuszczono szturm na powietrze), a nawet z czego strzelał (prezydencki minister Michał Kamiński słyszał odgłos kałasznikowa, inni świadkowie serie z karabinu maszynowego) to dziennik ten publikuje już receptę dla naszych władz. „W każdym wypadku Polska powinna odwołać swojego ambasadora z Moskwy i pożegnać ambasadora rosyjskiego” – radzi cytowany przez „Polskę” J. Michael Walte, specjalista ds. bezpieczeństwa, doradca Partii Republikańskiej. „To była nieudana próba zamachu na prezydenta” – podkreśla.

 Jacek Przybylski, "Rz". 

Brak głosów