ACTA Palicotorius (Artur M. Nicpoń, nicek.info)

Obrazek użytkownika Wuj Mściwój
Notka

http://www.nicek.info/2012/01/23/acta-palicotorius/

Taki scenariusz.
Palikot odchodzi od Platformy wtedy, kiedy już naprawdę nie trzeba być szczególnie bystrym, by stwierdzić, że koniec tej formacji i tworzących ją złodziei, jest już przesądzony. „Honornie” zrzeka się mandatu i kasy poselskiej, co u młodszych i głupszych (niekoniecznie łącznie), buduje mu właściwy image. Po jego wcześniejszych wybrykach w pamięci ogółu zostaje ten gumowy fiut i giwera. Może świński ryj. Nic więcej. Lemingi i tak mają pamięć jętki jednodniówki. Do tego przyzwyczaił je Palikot (z towarzyszem Niesiołowskim i resztą tej liberalno-bolszewickiej hołoty), do kompletnego schamienia publicznego dyskursu. Każde chamstwo i plugawość będą mu więc wybaczone.
(...)
Czym się zajmuje Palikot w Sejmie, podczas gdy rozkręca się kryzys, nie działa służba zdrowia, jest kolejna klapa na kolei i wiadomo już, że dróg na Euro nie będzie, zaś czasowo dopuści się drogi nieukończone, żeby je po Euro zamknąć i dokończyć. Na święte nigdy. Czyli całkiem jest już jak za komuny. Ano, Palikot zajmuje się: szczuciem co głupszej ludożerki na Kościół (co nie da mu wielu punktów, ale trochę uciuła, zwłaszcza, że czarni są wszędzie i wydają się łatwym celem do zazdrości i nienawiści), oraz legalizacją narkotyków. Generalnie Palikot jest za wolnością. Wolność, wolność, wolność!
(...)
Nagle wzbiera fala. Szczera, jak to u młodych, zdolnych, debili.
Wolność, wolność, wolność!
Jak im ZUS bierze szmal to się zniewoleni nie czują.
(...)

Brak głosów