Komentarze użytkownika

Kiedysortuj rosnąco Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika Piter1
8 miesięcy temu Panie Kapitanie, aktywiszcze to jest muza poezji - rozwija ukryte talenty do rymowania. Rozwój tych talentów następuje w postępie niespotykanym w matematyce - geometryczny razy silnia (czyli "!").Cytat z kulturalnej, nie używającej brzydkich słów kobiety: "Patrzę na to aktywiszcze i za chwilę się ziszczę, czyli zeszczę"Pozdro,Piter1 2 Kaczyński, czyli śmiertelne zagrożenie dla Platformy i Tuska…
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Piter1
8 miesięcy temu Aktywiszcze jest muzą poezji, bo po tej wypowiedzi (wystąpieniu?) rozpoczęła się spontaniczna akcja odkrywania własnych talentów do rymowania. Znam już wiele rymów z różnych środowisk i śmiejemy się tak, aż brzuch zaczyna boleć. Jedne są nowatorsko-kulturalne, inne bardziej swojsko-bezpośrednie.Z tych ostatnich: "Kochanie, czy to jest to aktywiszcze? Oczy przecieram a potem się ziszczę, czyli zeszczę..." I to jest cytat z kobiety.Pozdro,Piter1 4 Aktywiszcze jest jednocześnie rzeczniczem i człończem
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Piter1
9 miesięcy temu Kobiety współczesne...? Witam Pana,Parę wspomnień z przeszłości o kobiecości:- w podstawówce na naszym podwórku był trzepak, piaskownica, obok boisko (żużlowe) do gry w nogę, zimą wszędzie lodowiska (nawet na podwórkach) - dziewczyny były cały czas z nami, było czuć wesołe wsparcie i delikatne uśmiechy a momentami chciały być lepsze od nas - wtedy trzeba było pomóc (mycie ran pod podwórkowym kranem i załatwiane plastry).- w liceum Reytana dziewczyny były już bardziej poważne i coś kombinowały ale ponieważ chłopaki dojrzewają później, to były problemy (one chciały randek a my gry w nogę... ale jakoś to wesoło trwało)- na studiach zaczęły się schody, bo kobiety już wyraźnie dawały do zrozumienia, że gra w nogę lub hokeja już ich nie interesują i trzeba coś zrobić...No i się zaczęło - jedni się ożenili w wieku 21 lat (mój starszy o rok brat i mój bliski, w moim wieku, kolega z klasy), inni trochę poczekali ale poszli w życie z kobietami.I to była euforia doznań - piękne, wesołe, uśmiechnięte ale i zmęczone kobiety-matki, którym mężczyzna poza utrzymaniem domu dostarczał wsparcia w sytuacjach trudnych - np. roczna córeczka płacze wieczorem przez dwie godziny, żona już wykończona prosi o wsparcie a ojciec po powrocie z pracy kładzie się na łóżku, kładzie córkę na klatę i ona zasypia. Dziwne ale chyba usłyszała rytm serca i ciepło rodzinnego ciała i zasnęła w minutę (oczywiście rozpychając się bezczelnie i momentami "kopytkując").No i żona uśmiechnęła się, odetchnęła i rzuciła (mimowolnie) tekst "zanim zaśniesz, to ja ją przejmę a Ty pozmywaj talerze...". No i pozmywałem a nie jestem bynajmniej typem pantoflarza. Rano miałem uśmiech żony, wesołe wrzaski córki, świeżo zaparzoną kawę do śniadania i "wracaj bezpiecznie z pracy do nas".To była i jest(?) poezja - pytanie, czy ta poezja przechodzi do historii patrząc na dzisiejsze "nowoczesne" kobiety albo ich wcielenia w ilu i jakich postaciach...?Pozdro,Piter1  4 Brzydka kobieta
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Piter1
9 miesięcy temu Kobiety współczesne...? Witam Pana,Parę wspomnień z przeszłości o kobiecości:- w podstawówce na naszym podwórku był trzepak, piaskownica, obok boisko (żużlowe) do gry w nogę, zimą wszędzie lodowiska (nawet na podwórkach) - dziewczyny były cały czas z nami, było czuć wesołe wsparcie i delikatne uśmiechy a momentami chciały być lepsze od nas - wtedy trzeba było pomóc (mycie ran pod podwórkowym kranem i załatwiane plastry).- w liceum Reytana dziewczyny były już bardziej poważne i coś kombinowały ale ponieważ chłopaki dojrzewają później, to były problemy (one chciały randek a my gry w nogę... ale jakoś to wesoło trwało)- na studiach zaczęły się schody, bo kobiety już wyraźnie dawały do zrozumienia, że gra w nogę lub hokeja już ich nie interesują i trzeba coś zrobić...No i się zaczęło - jedni się ożenili w wieku 21 lat (mój starszy o rok brat i mój bliski, w moim wieku, kolega z klasy), inni trochę poczekali ale poszli w życie z kobietami.I to była euforia doznań - piękne, wesołe, uśmiechnięte ale i zmęczone kobiety-matki, którym mężczyzna poza utrzymaniem domu dostarczał wsparcia w sytuacjach trudnych - np. roczna córeczka płacze wieczorem przez dwie godziny, żona już wykończona prosi o wsparcie a ojciec po powrocie z pracy kładzie się na łóżku, kładzie córkę na klatę i ona zasypia. Dziwne ale chyba usłyszała rytm serca i ciepło rodzinnego ciała i zasnęła w minutę (oczywiście rozpychając się bezczelnie i momentami "kopytkując").No i żona uśmiechnęła się, odetchnęła i rzuciła (mimowolnie) tekst "zanim zaśniesz, to ja ją przejmę a Ty pozmywaj talerze...". No i pozmywałem a nie jestem bynajmniej typem pantoflarza. Rano miałem uśmiech żony, wesołe wrzaski córki, świeżo zaparzoną kawę do śniadania i "wracaj bezpiecznie z pracy do nas".To była i jest(?) poezja - pytanie, czy ta poezja przechodzi do historii patrząc na dzisiejsze "nowoczesne" kobiety albo ich wcielenia w ilu i jakich postaciach...?Pozdro,Piter1  6 Brzydka kobieta
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Piter1
1 rok temu Totalsi nie mają żadnych argumentów Panie Krzysztofie,Pana prośba do totalsów o merytoryczną dyskusję na argumenty jest "wołaniem na puszczy". Ja taką dyskusję zawiesiłem już parę lat temu - to jest po prostu "rozmowa z koniem przez ścianę..." (z całym szacunkiem dla koni). Lepiej pójść na spacer i porozmawiać normalnie z normalnymi ludźmi...Mieliśmy duże problemy typu covid a teraz wojna na Ukrainie i jej konsekwencje gospodarcze ale totalsi są głupsi od wiadra i niech tak dalej działają, to prawica będzie miała bezwzględną większość po jesiennych wyborach.Pozdrawiam, 6 Hmmm.. Proszę o merytoryczną obronę D. Tuska i całej opozycji!
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Piter1
1 rok temu Dziś prawdziwych gitów już nie ma... Witam,Powyższy tekst przypomniał mi lata młodości - koniec podstawówki i początki liceum.Na moim osiedlu przy liceum Reytana na warszawskim Mokotowie dużo się działo w tamtych czasach. Wszystkie podwórka jakoś się przenikały i wszyscy wiedzieli wszystko (no może prawie wszystko). Mieszkało tu dużo gitów, recydywistów i innych "koleżków". Mój starszy o rok brat słuchał wtedy muzyki poważnej, dobrze się uczył i dobrze grał w piłkę - a w piłkę grało się codziennie na "Wembley" po szkole aż do wieczora. Na trybunach, czyli na murku pod płotem, piła alpagi elita gitów, komentowali grę na żywo, momentami nawet wchodzili do gry ale te wymuszone zmiany były na ogół krótkie, bo siły ich szybko opuszczały. Ja trenowałem gimnastykę sportową więc z braku czasu rzadko bywałem na boisku.Jakież było moje zdziwienie któregoś dnia kiedy zobaczyłem mojego brata w przyjaznej pogawędce ze starymi gitami - przecież mój brat nie miał nic wspólnego z nimi. A jednak - okazało się, że cieszył się on szacunkiem u nich, bo... W jego klasie było takich trzech, starszych o parę lat i nie mogli oni skończyć ósmej klasy podstawówki z powodu notorycznej niechęci do nauki. Jakoś skaptowali brata do pisania im ściąg na klasówkach (niezależnie od przedmiotu) i wszyscy skończyli szkołę. Na boisku był ich honorowym zawodnikiem, co niekiedy było kłopotliwe, bo musiał się z nimi co jakiś czas napić alpagi (nie wolno było odmówić). A ja, jako młodszy brat wszedłem do kręgu zaufanych "apropagów" z automatu (aczkolwiek oczywiście mnie znali w taki czy inny sposób).Tych gitów już dawno nie ma ale pamięć odżyła - jeżeli przestrzegało się zasad, to nic nikomu nie groziło.W więzieniu nie byłem ale przytoczone w artykule wszystkie odzywki były identyczne w moim "kręgu" na Mokotowie. Byłem tylko na 12-godzinnym przetrzymaniu w areszcie wojskowym jako podchorąży w 1985 roku ale to już inna historia... Pozdro,Piter1 6 Początek "resocjalizacji"
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Piter1
2 lata temu Podobny temat - do zapoznania się Witam,Wejdźcie na stronę "Gorlice i Okolice albo Bobowa Od-Nowa" (gorliceiokolice.eu), którą prowadzi mój kolega z liceum z Warszawy.To jest kilkunastoletnia historia walki z lokalnymi sitwami, w których "udziałowcami" są ludzie ze wszystkich politycznych stron.Korupcja, nieformalne naciski, publiczne ściemy, nieodpowiadanie na publiczne zapytania, prokuratury i sądy bezczelnie bezkarne.Pozdro,Piter1 2 POTWÓR w JELCZU-LASKOWICACH
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Piter1
2 lata temu Przeczytałem parę stron: Przeczytałem parę stron:- Sławomir Mizerski "Łopaty dobrego humoru" - bełkot- Jerzy Baczyński (tak, to ten Naczelny) "Gdzie jest granica?" - na wysokim poziomie manipulacji bełkot- Wojciech Smarzowski (reżyser...) "Żeby za dużo nie powiedzieć" - bełkot.Dalej już nie czytałem.Nie zmarnowałem kasy, bo to był wydatek na sprawdzenie bezpośrednie i sprawdziłem, że to totalny bełkot pod płaszczykiem "elity". Żenada!!! 4 "Polityka" w moim ręku po prawie 16 latach - przed lekturą doradźcie, kogo (co?) mam czytać..."-)
Obrazek użytkownika Krispin
Obrazek użytkownika Piter1
4 lata temu Obserwuję Gowina, tak, jak innych z prawicy od początku ich zaistnienia. I do wielu mam zastrzeżenia (mniejsze lub większe), innych akceptuję, innych po prostu CENIĘ i za tymi w dym...Gowin jest elokwentnym inteligentem, całującym szarmancko kobiety w rękę, coś mówiącym ale z tego nic dobrego nie wyniknęło i nie wynika.Cytując klasyka, ("Koń do wora, wór do jeziora") - to jest po prostu "ciamciaramncia".I niech znika...Pozdro, 6 Betoniara
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Piter1
4 lata temu Drogi Husky Pomysł jest świetny, natomiast za bardzo się rozpędziłeś z niektórymi przykładami, typu "koza" - przecież jest 'kozioł:, podobnie z innymi rzeczownikami  (siostra, kobieta) - one mają swoje naturalne odpowiedniki w języku polskim (brat, mężczyzna).Podawajmy przykłady i zróbmy listę dla lewactwa, na podstawie której będziemy domagać się równouprawnienia (sic!).Pierwszy przykład z brzegu do przemyślenia nad wersją męską:- prostytutkaPozdro,  9 Dość dyktatury kobiet!
Obrazek użytkownika Husky

Strony