Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartościsortuj malejąco Komentarz do
Obrazek użytkownika benjamin
9 lat temu dostało się Piłsudskiemu :( Słowa o "podpaleniu świata" wypowiedział Józef Piłsudski, przekazując pod koniec życia współpracownikom swoje credo prowadzenia polityki lawirowania pomiędzy Niemcami a Rosją, do czasu w którym Polska stanie się równie silna militarnie. Dokładny cytat brzmi: "Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!"   Jeśli tego nie wiesz Bogdaninakursieinasciezce to Twoje słowa "Ja naiwny najpierw myslalem, ze ty jestes tylko glupcem, ale nie [...]" kompromitują Cię jako partnera w dyskusji z Mind Service.   pozdr... /benjamin 1 Co dalej z tą wojną?
Obrazek użytkownika Bogdaninakursieinasciezce
Obrazek użytkownika benjamin
6 lat temu Lider O Kukizowcach można byłoby pisać i pisać, zarówno dobre rzeczy jak i złe, ale to byłby wpis na nowy artykuł, a nie komentarz.Jedną więc tylko sprawę poruszę, chyba najistotniejszą. Najsłabszym ogniwem ruchu jest jego lider. Pawłowi Kukizowi udało się zebrać kilku rozsądnych ludzi, którym absolutnie nie daje wsparcia. Zamiast interesować się pracami sejmowymi, pomagać własnym posłom w inicjatywach ustawodawczych - Kukiz łazi po telewizjach, pisze "błyskotliwe" (cudzysłów nieprzypadkowy) komentarze na fejsbuku a w tym czasie kolejne projekty jego ugrupowania lądują w koszu bądź zamrażarce. Czasami odświeżane przez PiS jako własne, co doprowadza do furii Kukizowców.Rolą lidera, nie jest wdzięczenie się do Moniki Olejnik (pamiętacie, jak przed wyborami deklarował, że nigdy nie zawita w progi TVN?) tylko praca na szczeblu wyższym niż osiągają jego posłowie. Spotkania z liderami innych ugrupowań, ustalanie wspólnych działań, a czasami także "handel wymienny" (jak wy nam ustąpicie w tym to my wam w czymś innym) bo tak się robi niestety (bądź "stety" i wtedy nazywamy to kompromisem) politykę. Tam pana Pawła nie ma i nie ma co się dziwić, że PiS się z nim nie liczy, bo po prostu nie można na niego liczyć. Dziś powie tak a jutro w RMF zaprzeczy swoim słowom a na FB przywali coś głupiego, bo nie zdąży pomyśleć przed wciśnięciem klawisza "opublikuj".Być może wynika to z tego, że w całym swoim zawodowym życiu był frontmenem, inni grali na niego a on miał jedynie być "fasadą" kapeli. Tak się zachowuje teraz - zupełnie niezainteresowany tym co się dzieje w tle, ale pierwszy do mikrofonu i przed kamerę.Szkoda, bo szkoda pracy takich osób jak p. Tomasz Rzymkowski czy nawet wspomniana żartobliwie Agnieszka Ścigaj. Bez wsparcia lidera - znaczna część ich pracy pójdzie w cholerę :-(pozdr.../benjamin 6 Co tam u kukizowców?
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika benjamin
4 miesiące temu Ten cytat z Haška - Ten cytat z Haška - znakomicie odnalezione. Faktycznie trzeba dzwonić po pogotowie zanim Bodnar sam sobie krzywdy nie zrobi :-)pozdr.../benjamin 4 Cyrk Bodnara
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika benjamin
6 lat temu smutna prawda Wszystko co napisałeś to smutna prawda. Ja ze swej strony polecam wcześniejszą publikację Manfreda Spitzera - "Cyfrowa demencja". Wiem, wspominałeś także o niej, ale tylko pobieżnie, a naprawdę warto się z nią zapoznać. Podany przez Ciebie przykład prześwietlania nóg podczas mierzenia butów - to w mojej ocenie jeden z mniej spektakularnych przykładów, bardziej mną wstrząsnęło jak sami zabijamy własne mózgi wszechobecną elektroniką.pozdr.../benjamin 0 Cywilizacja Zachodu w cyfrowej pułapce
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika benjamin
8 lat temu historia kołem się toczy... Może taka jest kolej rzeczy? Wszystkie cywilizacje osiągały pewne apogeum rozwoju i gdy współczesnym wydawało się, że już tylko świetlana przyszłość przed nimi - następował zjazd, degeneracja społeczeństwa i w konsekwencji upadek. Prawdopodobnie i znana nam "cywilizacja zachodu" wlaśnie weszła w fazę schyłkową, zapoczątkowaną dwa wieki temu przez Rewolucję Francuską. No chyba, że wcześniej sami się powystrzelamy, a wtedy spełni się proroctwo Alberta Einsteina: "Jak będzie wyglądać III wojna światowa nie wiem. Wiem natomiast że następna będzie na kije i kamienie" pozdr... /benjamin 1 Czarno widzę dalszą przyszłość, czaaarno
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika benjamin
9 lat temu Nagrywanie rozpraw A dlaczego nie nagrywać obligatoryjnie KAŻDEJ rozprawy? Stworzyć regulamin retencji (przechowywania przez odpowiedni czas) danych i nagrywać jak leci? Skoro jest taki wymóg np. w przypadku egzaminów na prawo jazdy, to dlaczego nie można wprowadzić go w sądach? Przy obecnym stanie techniki komputerowej, sposobach kompresji multimediów i pojemnościach macierzy dyskowych - nagranie i późniejsze przechowywane tych nagrań nie powinno stanowić jakiegoś wyzwania technologicznego. No chyba, że zlecenie zostanie przekazane, znanej z obsługi niedawnych wyborów, firmie Nabino. pozdr... /benjamin 4 Czemu sfałszowane wybory będą zatwierdzone? Polemika z SPB
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika benjamin
9 lat temu @Zawiedziony No niestety, zdaję sobie sprawę, że bata na własną dupę kręcić nie będą :-( Ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby taki postulat podnosić, nie dziś, nie jutro, ale kropla drąży skałę... pozdr... /benjamin 2 Czemu sfałszowane wybory będą zatwierdzone? Polemika z SPB
Obrazek użytkownika Zawiedzony
Obrazek użytkownika benjamin
9 lat temu Nazwiska... Właśnie chciałem dodać, że jeśli nie możemy "sięgnąć" ich prawnie, powinniśmy przynajmniej pamiętać, publikować, nagłaśniać ich nazwiska, żeby nie zniknęły w przestrzeni publicznej. Żeby wszyscy wiedzieli np. że "ekspert" i "dziennikarz polski" Konstanty Gebert wypowiadający się w agitce "Śmierć Prezydenta" to syn i moralny spadkobierca moskiewskiego pachołka Bolesława Geberta. Że ikona dziennikarstwa Grzegorz Miecugow to syn Bruno Miecugowa, sygnotariusza rezolucji Związku Literatów Polskich w Krakowie w sprawie procesu krakowskiego. I tak dalej... Jabłko, poza wyjątkami potwierdzającymi regułę, zwykle nie pada daleko od jabłoni... Józef mnie uprzedził i przy okazji zamieścił całą listę tych sprzedawczyków :-) pozdr... /benjamin 4 CZERWONA MORDOWNIA ŻYDOWSKIEGO NKWD NA KRESACH II RP
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika benjamin
7 lat temu Akta Stasi Nie pamiętam już gdzie wyczytałem lata temu tą informację, więc nie mogę podać dokładnego źródła, ale po utworzeniu w Niemczech w czerwcu 1990 roku Komisji Specjalnej do Kontroli Komitetu Państwowego do spraw rozwiązania Stasi po kierownictwem J. Gaucka, podano, że poziom infiltracji rachitycznej NRDowskiej opozycji był na poziomie dziewiędziesięciu kilku procent! Pamiętajmy też, że Komisja działała jedynie około czterech miesięcy (później nastapiło zjednoczenie Niemiec i jej kompetencje przejął Urząd do zarządzania aktami STASI) i pracami swoimi nie objęła akt KGB, które z kolei bez skrupułów przejęło rok wcześniej co ważniejsze akta i przewiozło do budynków kontrolowanych przez siebie i wojska radzieckie. Nie zapomnajmy też, że ostatnim premierem NRD przez pierwszymi "wolnymi" wyborami był Hans Modrow, cóż za przypadek - kadrowy pracownik STASI i wiele jego decyzji miało na celu "wyczyszczenie" dokumentacji bądź przekazanie bratnim służbom. Konkretnie jednej. A co zrobił mianowany przez nowego premiera szef MSW - Peter-Michael Diestel, uchodzący dotąd za bezkomromisowego przeciwnika STASI? Komitet Państwowy d/s rozwiązania MfS/AfNS obsadził funcjonariuszami służb specjalnych NRD (Offiziere im besonderen Einsatz), doprowadzając do kuriozalnej sytuacji (ale znanej także z naszego podwórka), że oficerowie służb specjalnych sami decydowali o swoim dalszym losie - weryfikacji i karierze zawodowej. Na marginesie - podobno na Petera Diestela nie było w przejętych aktach STASI ani skrawka materiałów. Z punktu widzenia tej służby facet nie istniał! Patałachy ;-) Dlaczego o tym piszę, pozornie nie na temat? Ano z dwóch powodów. Pierwszy jest taki, że trzeba sobie zadać pytanie - skoro stopień infiltracji opozycji w bratniej NRD przekraczał 90% to dlaczego u nas miał (jak starają się nas przekonać niektórzy "kombatanci") oscylować w okolicach 0%? Aż tacy dobrzy byliśmy? Drugim powodem jest to, że moim zdaniem na Polsce służby sowieckie uczyły się jak przeprowadzić transformację kraju z jednej zależności w drugą. Czyli zamienić jedne marionetki na inne. W NRD, gdy przeanalizuje się jej ostatnie miesiące funkcjonowania, wyraźnie widać, że pewnych błędów popełnionych u nas - uniknięto, a analogie pomiędzy np. Frasyniukiem a Diestelem (czyste kartki, późniejsza kariera w biznesie) nasuwają się same. pozdr... /benjamin PS: Jeśli mnie pamięć nie zawodzi - info o poziomie spenetrowania opozycji w NDR podał Joachim Gauck około roku 90-tego w wywiadzie dla WPROST (kierowanego jeszcze przez Marka Króla). Może ktoś będzie miał archiwalny numer i potwierdzi bądź sprostuje? 5 Czy "legendarni przywódcy" byli zadaniowani?
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika benjamin
7 lat temu Akta Stasi Nie pamiętam już gdzie wyczytałem lata temu tą informację, więc nie mogę podać dokładnego źródła, ale po utworzeniu w Niemczech w czerwcu 1990 roku Komisji Specjalnej do Kontroli Komitetu Państwowego do spraw rozwiązania Stasi po kierownictwem J. Gaucka, podano, że poziom infiltracji rachitycznej NRDowskiej opozycji był na poziomie dziewiędziesięciu kilku procent! Pamiętajmy też, że Komisja działała jedynie około czterech miesięcy (później nastapiło zjednoczenie Niemiec i jej kompetencje przejął Urząd do zarządzania aktami STASI) i pracami swoimi nie objęła akt KGB, które z kolei bez skrupułów przejęło rok wcześniej co ważniejsze akta i przewiozło do budynków kontrolowanych przez siebie i wojska radzieckie. Nie zapomnajmy też, że ostatnim premierem NRD przez pierwszymi "wolnymi" wyborami był Hans Modrow, cóż za przypadek - kadrowy pracownik STASI i wiele jego decyzji miało na celu "wyczyszczenie" dokumentacji bądź przekazanie bratnim służbom. Konkretnie jednej. A co zrobił mianowany przez nowego premiera szef MSW - Peter-Michael Diestel, uchodzący dotąd za bezkomromisowego przeciwnika STASI? Komitet Państwowy d/s rozwiązania MfS/AfNS obsadził funcjonariuszami służb specjalnych NRD (Offiziere im besonderen Einsatz), doprowadzając do kuriozalnej sytuacji (ale znanej także z naszego podwórka), że oficerowie służb specjalnych sami decydowali o swoim dalszym losie - weryfikacji i karierze zawodowej. Na marginesie - podobno na Petera Diestela nie było w przejętych aktach STASI ani skrawka materiałów. Z punktu widzenia tej służby facet nie istniał! Patałachy ;-) Dlaczego o tym piszę, pozornie nie na temat? Ano z dwóch powodów. Pierwszy jest taki, że trzeba sobie zadać pytanie - skoro stopień infiltracji opozycji w bratniej NRD przekraczał 90% to dlaczego u nas miał (jak starają się nas przekonać niektórzy "kombatanci") oscylować w okolicach 0%? Aż tacy dobrzy byliśmy? Drugim powodem jest to, że moim zdaniem na Polsce służby sowieckie uczyły się jak przeprowadzić transformację kraju z jednej zależności w drugą. Czyli zamienić jedne marionetki na inne. W NRD, gdy przeanalizuje się jej ostatnie miesiące funkcjonowania, wyraźnie widać, że pewnych błędów popełnionych u nas - uniknięto, a analogie pomiędzy np. Frasyniukiem a Diestelem (czyste kartki, późniejsza kariera w biznesie) nasuwają się same. pozdr... /benjamin PS: Jeśli mnie pamięć nie zawodzi - info o poziomie spenetrowania opozycji w NDR podał Joachim Gauck około roku 90-tego w wywiadzie dla WPROST (kierowanego jeszcze przez Marka Króla). Może ktoś będzie miał archiwalny numer i potwierdzi bądź sprostuje? 5 Czy "legendarni przywódcy" byli zadaniowani?
Obrazek użytkownika Anonymous

Strony